I w końcu zmagania w Pucharze Husqvarny 2013 dobiegły końca. Trzy rundy, trzy wyjazdy Extreme Beskid Team’u i trzy powroty z połamanymi klamkami… ale i powroty pełne nowych doświadczeń. Do ostatniego starcia w organizowanej przez MKM Myślenice imprezie, doszło 6. października. Organizatorzy po raz trzeci nie zawiedli i zgotowali wszystkim podejmującym wyzwanie prawdziwe piekło na ziemi. Każdy, kto uczestniczył w III rundzie z pewnością na długo zapamięta słynne podnóże wiaduktu. Te wszystkie czynniki oraz sami zawodnicy, którzy stawili się w rekordowej liczbie 129, zapewniły naprawdę godne podziwu widowisko.
Extreme Beskid Team, który był obecny na każdej tegorocznej rundzie Pucharu Husqvarny, na tę ostatnią, wieńczącą sezon przyjechał dobrze przygotowany. Rajczański zespół wystawił do wyścigów 9 zawodników. Pięciu z nich reprezentowało team’owe barwy w klasie S2 Amator, natomiast pozostała czwórka walczyła w S1 Amator. I walczyła bardzo zaciekle, a w szczególności Dominik Grygny. Dosiadający czterosuwowego motocykla o pojemności 250 ccm nastolatek, odnotował fantastyczny start, którego efektem była walka w samym czele stawki. Jego pierwsze okrążenie okazało się dla niego także najszybszym spośród dziewięciu przejechanych. To jednak nie koniec sukcesów Grygnego. Wynik 9:30,405 na okrążeniu okazał się czwartym najlepszym czasem wykręconym w 41-osobowej stawce! Niestety na jednej z pętli Dominik zaliczył glebę, która nieco wybiła go z rytmu, w efekcie czego finalnie ukończył wyścig na i tak bardzo wysokiej, ósmej pozycji. Brawa należą się także dla Bartłomieja Witulskiego z Soblówki. Dla oblatywacza RM-Z 250 był to dopiero drugi wyścig Cross-Country w życiu, a mimo to błędy popełnione podczas II rundy PH nie poszły w las. Witulski wyciągnął z nich wnioski, dzięki czemu teraz na linii mety zarejestrował się jako 19. Daniel Żabnicki był 30, a jedyna w stawce kobieta, zawodniczka EBT Kalina Pustelnik była 40, na co w znacznym stopniu wpłynęła niefortunna gleba i idące za tym uszkodzenie klamki sprzęgła. Zwycięstwo przypadło natomiast Michałowi Fujakowi z MTR Osielec.
W klasie motocykli powyżej 250 ccm Extreme Beskid Team także ma powody do zadowolenia. Dariusz Gębala, którego podczas II rundy nie opuszczał pech, tym razem pojechał bez większych problemów. W efekcie końcowym ukończył on zmagania z czasem 1:33.21, co dało mu 9 miejsce. Przemysław Grygny – brat najlepszego ridera EBT w S1 Amator, Dominika – swój wyścig zakończył na 23 pozycji, a Marcel Żabnicki na 28. Jakub Kocoń jadący z numerem #94 został sklasyfikowany na miejscu 40. O wielkim pechu może natomiast mówić Paweł Zaremba. Niestety pochodzący z Rajczy oblatywacz YZF 450, na jednym z pierwszy okrążeń przebił oponę, przez co już po trzeciej pętli zjechał do padoku. Marcin Zaremba rywalizujący na dwusuwowym motocyklu Kawasaki KX 250, niestety z powodu kontuzji kolana w trzeciej rundzie – nie wystartował.
Puchar Husqvarny to z pewnością jedna z ciekawszych i przyciągających naprawdę rzesze zawodników imprez w południowej części Polski. Organizatorom gratulujemy organizacji i zaplanowania trasy, która za każdym razem potrafiła czymś zaskoczyć. Tym razem wielu zaskoczyła sekcja pod pobliskim wiaduktem. Tego co tam się działo, nie da się jednak opisać słowami, dlatego zachęcamy do obejrzenia materiału video.
Pełna tabela wyników z III Rundy Pucharu Husqvarny dostępna jest: tutaj.
Klasyfikacja sezonu 2013 Pucharu Husqvarny dostępna jest: tutaj.